Nenechajte si ujsť novinky zo sveta homeopatie! [wysija_form id="1"]

Mieć dystans do wszystkiego – oto droga wyzwolenia – przypadek Ardea herodias

 

Mężczyzna w wieku 41 lat  przyszedł do mnie, ponieważ skłoniła go do tego jego siostra. Ma problemy z zębami i dentysta nie może sobie z nimi poradzić.

Marion Cattley (MC): Proszę opowiedzieć mi o problemach z zębami…

Pacjent (P): Moja siostra powiedziała, że może pan  rozwiązać mój problem, ale jestem pewien, że jeśli poczekam chwilę, moje zęby wrócą do stanu pierwotnego. Przechodzę kryzys, ale chyba jestem zbyt spokojny. Wszyscy są zdania, że powinienem reagować, ale nie czuję takiej potrzeby.

Zmieniam się a to, co było  dla mnie ważne w przeszłości, dziś już takim nie jest. Jestem dużo spokojniejszy i odpowiada mi moja sytuacja. Irytuje mnie, że ludzie wymagają ode mnie innego podejścia. Jestem z siebie zadowolony, ale nikt tego nie rozumie. Wszystko jest tak, jak być powinno. Chcę, żeby wszyscy dali mi spokój i zostawili mnie ze swoimi myślami. Sądzą, że są dla mnie przydatni, ale tak nie jest.

Siostra myśli, że się załamałem, jestem poza światem, a wszystko dlatego, że  nie reagowałem na różne bodźce. Cóż, jeśli tak wygląda załamanie to w porządku, wcale mi nie przeszkadza. Jestem inną osobą, ale moi przyjaciele tego nie rozumieją –  ich problem. Teraz wiem, że wszystko się dzieje z jakiegoś powodu. Może jestem trochę zdezorientowany, ponieważ nie wiem od razu, co jest ważne  dla mnie i dla mojego życia. Być może ten wewnętrzny samotnik, który tkwi we mnie czekał na możliwość wyrwania się na zewnątrz? A wszystko dlatego że dławił mnie dotychczasowy sens życia?

MC: Na czym polega problem z zębami?

P: Bolą, a dotąd się to nie zdarzało. A obecnie ciężko mi przeżuwać jedzenie, więc staram się tego unikać i po prostu je połykać. To nie jest najlepszy pomysł, ponieważ czasami mam problemy z trawieniem.

MC: Proszę powiedzieć  mi więcej…

P: To wszystko – bolą mnie zęby i nie mogę dobrze jeść (zapadło dłuższe milczenie ). Nie wiem, co jeszcze powinienem powiedzieć.

MC: Proszę powiedzieć mi więcej o tym bólu…

P: To tylko ból – jakby wyrwali ci ząb, ale ból pozostał, jakby ząb wciąż tam był. Jakby inne zęby naciskały na  powstałą dziurę. Łzawią mi oczy, zwłaszcza na wietrze. Zrobiono mi RTG, ale nic nie stwierdzono. Nie mam przerwy ani dziury w zębach, chociaż czuję, że ona tam jest.

MC: Co masz na myśli mówiąc, że zęby wydają się być zmuszone do przesunięcia się w powstałą szczelinę i dlatego bolą ?

P: Myślę, że nie jest tak, jak mówię, po prostu tak to odczuwam.

MC: W porządku, to chciałam zrozumieć… jak odczuwa  pan ten ból. Co powiedział dentysta?

P: Że nie ma powodu do bólu. Rentgen wyszedł dobrze, mam się pogodzić z życiem i z bólem. Także badanie było bezużyteczne ale przynajmniej nie pozwoliłem mu na żaden zabieg.

MC: Jakiego rodzaju zabieg?

P: Jeżeli ktoś jest dzieckiem i ma przerwę w uzębieniu  i masz lukę, zakładają mu aparat, żeby to wszystko wyrównać.

MC: Jak by to było – bez takiej przerwy?

P: Znowu zatłoczone, bez miejsca – zmuszony do pójścia w miejsce, którego nie chcesz. Nie ma miejsca na myślenie, bycie sobą. Luka jest w porządku.

MC: Dlaczego luka jest dobra?

P: Jest sobą i dlatego jest w porządku. Jest całkowicie oddzielona od innych i dlatego czuje się dobrze. Ma swoją przestrzeń i nie trzeba jej wypełniać. Może to nie wygląda dobrze, ale  to nie ma znaczenia. Oparła się naciskowi pozostałych zębów, które chciały ją wypełnić. Potrafi wytrzymać każdy nacisk. Zna swój własny umysł. Jest szczęśliwa, zadowolona i niezależna. Wszyscy zauważyli, że jest inna, bo wygląda na inną  (dłuższa przerwa, pacjent wygląda przez okno, w kompletnej ciszy, tylko patrzy).

Hmmm, to niesamowite doświadczenie, sprawiła pani że zacząłem mówić o sobie, chociaż nie chciałem, ale czuję się dobrze, bardzo surrealistycznie i bezpiecznie. Zęby przestały mnie na chwilę boleć , czuję się podniesiony na duchu.

Jak z pewnością pani zrozumiała, kiedy mówię o luce, mówię o sobie. Byłem zmuszony przyłączyć się do innych. Jest to dla mnie bardzo trudne, ponieważ moja żona (jest Amerykanką) musiała wrócić do domu i zabrała ze sobą dzieci, które chodzą tam do szkoły. To co jest we mnie dziwaczne, to wrażenie, ze tak właśnie powinno być. Rozłąka byłą dla mnie korzystna, ale ludzie oczekują, że będę jej za to nienawidzić. Co ona mi zrobiła? Miała rację, to musiało się stać. Nie miałem dość czasu by jej wysłuchać. Świat projektowania stron internetowych jest gorączkowy, do domu wracałem wieczorem, nawet w weekendy. Wciąż pracowałem. Byłem zbyt zajęty, nie miałam czasu na przemyślenia, na poznanie siebie samego. To doświadczenie było darem ze strony życia. Nie wiem, czy trzeba to uporządkować, ale w tej chwili cieszę się byciem tym, kim jestem.

Spodziewano się, że ogarnie mnie koszmarny lęk. Wszyscy myślą, że biorę leki. Moja siostra mówi, że jestem gdzieś poza. Również w pracy zachowuję się inaczej. Pozwalam, by sprawy toczyły się własnym torem – po co ten wcześniejszy pośpiech? Wszystko ma swój czas. Nasze małżeństwo, dzieci – wciąż istnieją, ale potrzebujemy czasu, aby zobaczyć, jak się sprawy potoczą. Stan, w którym jestem, jest bardzo realny i nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiego uczucia.

Potrzebuję pomocy, aby dobrze tolerować rozłąkę. Wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Czuję, że jestem w kontakcie ze sobą samym. To, na czym powinienem się skupić  , to moje rozłąka i jednocześnie związek z  rodziną.

MC: Powiedz mi o tym więcej …

P: Dystans jest wyzwalający. Mam czas na przemyślenie. Moi przyjaciele za bardzo starają się mi doradzać a nie mają takiego doświadczenia, jakie ja mam. Jestem na krawędzi, patrzę, jak moje życie rozwija się przede mną i czekam, co się stanie – nie spieszy mi się, po prostu odpuszczam.

Moja żona nie odeszła z dziećmi.  Przez ostatnie pięć czy sześć lat, próbowała ze mną rozmawiać ale nie byłem gotowy jej słuchać. Nie miałem czasu. Ma rację, musiała coś dla siebie zrobić. Nie czuję do niej nienawiści, kocham ją. Nie muszę jej atakować za to, co zrobiła. Żona wie, co jest dobre dla rodziny i czeka, aż to zrozumiem – nie wywiera na mnie żadnej presji. To najspokojniejsza i najpiękniejsza kobieta, jaką znam, ale nie wiem, jak się z nią połączyć. Jest bardzo wrażliwa i otwarta.  Ja nigdy taki nie byłem. Ale teraz – w końcu dostrzegam rzeczy, potrafię obserwować i widzieć. Nigdy wcześniej tego nie robiłem.

MC: Jak postrzegasz rzeczy, jak je obserwujesz i widzisz?

P: Wyczekuję. Mam czas, cały czas tego świata. Chcę tylko stać i patrzeć, jak świat przepływa wokół mnie . Jest tak wiele rzeczy wokół nas, których nigdy wcześniej nie widziałem, cudów świata i cudów natury .

MC: Co widzisz?

P: Jestem sam, spokojny w otoczeniu , w którym czuję się zrelaksowany – w bezruchu, stoję nieruchomo, patrzę, obserwuję, czuję powietrze, jego zapach  i patrzę w niebo, zdumiony tym wszystkim. Nie potrzebuję niczego, mam wszystko – spokój. Spędzam w ten sposób godziny, ale kiedy robi się ciemno, idę do rodziny, a następnego dnia znowu jestem sam, odizolowany od świata. Czuję euforię.

MC: Gdzie jesteś?

P: Opodal łowisk. Nikogo nie ma w pobliżu, piękny dzień, cisza. Boję się ruszyć, żeby ta chwila nie umknęła, ale mogę poruszać się niezauważenie, delikatnie, bez hałasu. Jestem tak spokojny, że nie zmarszczę powierzchni rzeki. Jestem w zgodzie z wszechświatem. Tak się cieszę, że mam to wszystko. Osiągnąłem to nieświadomie. Tak łatwo byłoby zrobić to, co sugerują mi moi przyjaciele i zniszczyć ją za to, że odeszła. Ale ja tego tak nie odczuwam. Ona tylko opuściła gniazdo i nadejdzie dzień, kiedy  za nią polecę.

Przepis Ardea herodias (Czapla modra)

Kontrola po pięciu miesiącach:

Pacjent przekonał swoich przełożonych do rozwoju biznesu w Ameryce. Przeprowadza się tam i dołączy do rodziny. Poszedł spotkać się z żoną i dziećmi, żeby ich o tym powiadomić.. Byli tym podekscytowani. Mówi, że stał się innym człowiekiem, a jego żona mówi, że jest mężczyzną, którego poślubiła. Musiała to zrobić, żeby zobaczyć, czy potrafi się zatrzymać i pomyśleć o tym dokąd odeszli i co się z nimi dzieje. Liczyła się z ryzykiem utraty męża, ale ostatecznie wszystko skończyło się dobrze.

W dziewięć miesięcy później:

Nadal cieszy się chwilami, gdy jest sam. Planuje kupno domu w Ameryce gdzieś nad rzeką, aby móc siedzieć i obserwować, być w zgodzie z naturą z rodziną wokół niego. Chce być z nimi po pracy, aby móc opowiedzieć im wszystko o swoim dniu – zdał sobie sprawę, że nigdy wcześniej z nimi nie rozmawiał i odkrył, że brakowało mu tego kontaktu.

Wie już, co jest w tej chwili słuszne i wie, w jakim kierunku się uda. Nie jest dla niego problemem, że od czasu do czasu wraca pracować do Wielkiej Brytanii , ponieważ uwielbia latać.

P: Miałem piękny sen: Szedłem nad rzeką i czułem, że nie powinienem nikomu przeszkadzać. Było tak cicho, że można by usłyszeć spadającą szpilkę. Po drugiej stronie rzeki zobaczyłem czaplę stojącą dumnie i stabilnie na jednej nodze, nieruchomą jak kamień. Taki  duży ptak a może utrzymać idealną równowagę. Po prostu stoi nieruchomo, obserwując swoje odbicie w wodzie, obserwując, cierpliwie czekając… taka spokojna. Tak właśnie się czuję. Czekam tylko, aż życie się rozwinie i we właściwym czasie będę instynktownie wiedzieć, co robić.

Swoją drogą, zęby już nie bolą, a oczy nie łzawią.

Tak bardzo kocham moją żonę i dzieci. Odnalazłem ich.

Analiza

Tematy w przypadku:

Ogólne motywy ptaków: separacja, bezstronność, naturalna percepcja, myślenie koncepcyjne (struktura), świadomość duchowa, empatia, związek, wolność, podróże

Istota przypadku:
Więź VS oddzielenie i samodzielność
Cierpliwość, oczekiwanie VS orientacja na cel
Spokój VS   przytłaczające troski
Coś ukrytego, aktywność pod powierzchnią, widzieć VS nie widzieć
Pod kątem objawów fizycznych: głowa i szyja

Ardea herodias

W trakcie przeprowadzania próby lekowej proverzy odczuwali dystans do przyjaciół, rodziny i reszty świata. Musieli swobodnie podążać własną drogą i kiedy mogli robić, to co chcieli odczuwali ogromny wewnętrzny spokój. Bronili własnych zainteresowań, byli sfrustrowani i zirytowani, gdy ktoś im przeszkadzał w ich realizacji. Nie brali pod uwagę tego, co myślą o nich inni i nie mieli potrzeby komunikacji.

Chociaż przypadek został przeprowadzony metodą Sensation Sankarana , zarówno psychiczne, jak i fizyczne objawy wskazują na to samo remedium.

Zęby: uczucie, jakby ich brakowało, jakby się zmieniło ich położenie ,

Gardło: duszność, dławienie

Oczy: łzawienie, stałe, łzy, cierpkie, słone, piekące, ogólnie gorąco

Umysł: zamyślenie, pogrążenie w myślach Samotność, poczucie samotności. Lęk – ogólnie o opinię innych. Przytłoczony stresem, cierpliwość, poczucie separacji, pracowitość, skupienie na pracy.

Peter Fraser opisuje czaplę w swojej książce Birds – The Search for Freedom in Heaven:

„Najbardziej uderzającą cechą tego remedium jest spokój i dystans, jakiego doświadczyli proverzy, co później zostało potwierdzone klinicznie. Spokój, dystans, uczucie unoszenia się w powietrzu i stan medytacji można znaleźć w wielu ptasich lekach, ale są one głównym stanem u czapli. W obrazie pojawia się głęboki spokój, bez konieczności komunikowania. Ich cicha kontemplacja oznacza, że są raczej obserwatorami niż uczestnikami życia. Biorą pod uwagę, że coś się wydarzy, ale ponieważ mają dystans, są w stanie poczekać, aż nadejdzie właściwy czas, a potem wykorzystać okazję. Wszystko porusza się we własnym tempie i oni to rozumieją.

Separacja i dystans są szczególnie widoczne w ich interakcji z bliskimi im osobami. Jest pewien dystans, ale to nie znaczy, że brakuje im miłości do nich. Czapla trzyma tak duży dystans, że w określonych sytuacjach może zobaczyć prawdziwą i głęboką prawdę. ”

Autor artykułu: Marion Cattley (MC)

Webinarium Jonathana Hardy´ego Ptasie leki – klikni tutaj

Leave a reply

Your email address will not be published.

Táto webová stránka používa Akismet na redukciu spamu. Získajte viac informácií o tom, ako sú vaše údaje z komentárov spracovávané.